Kolejna anegdota, tym razem dotycząca Laskera :)
W czasie meczu o mistrzostwo świata między Laskerem a Steinitzem, jeden ze zwolenników Laskera ofiarował mu w prezencie pudełko cygar. Po meczu, zakończonym zwycięstwem Laskera, ofiarodawca winszując nowemu mistrzowi świata sukcesu, przypomniał nietaktownie podarunek i spytał, czy jego cygara pomogły Laskerowi do wygrania meczu.
-Ależ oczywiście - odpowiedział Lasker - drogi panie to był naprawdę doskonały pomysł!
-Takie były dobre?- upewniał się rozradowany kibic?
-A tego nie wiem - wyjaśnił Lasker - częstowałem nimi Steinitza, sam paliłem inne!
czwartek, 20 października 2011
wtorek, 18 października 2011
Podstawowe zasady gry w debiucie
Najważniejsze zasady gry w debiucie:
-szybki rozwój figurowy - najpierw wyprowadzamy figury lekkie (gońce i skoczki), a później ciężkie (hetman i wieże),
-w miarę możliwości wykonanie roszady - na skrzydle, pod osłoną pionów król będzie bezpieczniejszy niż w centrum,
-staramy się nie grać dwóch ruchów jedną figurą, gdyż zakłóca to nasz harmonijny rozwój, a przede wszystkim jest stratą tempa,
-figury i piony walczą o centrum małe (pola e4, d4, d5, e5) i duże (kwadrat c6-f6 f6-f3). Staramy się zająć jak najwięcej centralnych pól, gdyż pomaga to nam w manewrowaniu figurami.
-szybki rozwój figurowy - najpierw wyprowadzamy figury lekkie (gońce i skoczki), a później ciężkie (hetman i wieże),
-w miarę możliwości wykonanie roszady - na skrzydle, pod osłoną pionów król będzie bezpieczniejszy niż w centrum,
-staramy się nie grać dwóch ruchów jedną figurą, gdyż zakłóca to nasz harmonijny rozwój, a przede wszystkim jest stratą tempa,
-figury i piony walczą o centrum małe (pola e4, d4, d5, e5) i duże (kwadrat c6-f6 f6-f3). Staramy się zająć jak najwięcej centralnych pól, gdyż pomaga to nam w manewrowaniu figurami.
Podręcznik debiutowy
Wczoraj pisałem o debiutach szachowych, a dzisiaj znalazłem pewną anegdotę dotyczącą tego tematu.
Aleksander Alechin grał w seansie gry jednoczesnej i po wykonaniu jednego z posunięć, młody przeciwnik z dezaprobatą w głosie zagadnął:
-Mistrzu, przecież tego ruchu nie ma w debiutowych podręcznikach.
Alechin odrzekł na to:
-Młody człowieku, sam jestem podręcznikiem debiutowym.
Aleksander Alechin grał w seansie gry jednoczesnej i po wykonaniu jednego z posunięć, młody przeciwnik z dezaprobatą w głosie zagadnął:
-Mistrzu, przecież tego ruchu nie ma w debiutowych podręcznikach.
Alechin odrzekł na to:
-Młody człowieku, sam jestem podręcznikiem debiutowym.
poniedziałek, 17 października 2011
Debiut szachowy
Co to właściwie jest debiut szachowy? Podpowiem, ze nie jest to nasz pierwszy występ na turnieju :) Debiut szachowy to po prostu 10-12 pierwszych posunięć w partii, mających na celu przygotowanie figur do dalszej gry. Debiuty możemy podzielić na:
-otwarte - zaczynają się ruchami 1.e4 e5 np. partia włoska, partia hiszpańska. Takie debiuty charakteryzują się dużą dynamiką pozycji. Najczęściej takie otwarcie wybierają młodzi, niedoświadczeni szachiści. Ja bardzo często grywałem partię włoską.
-półotwarte - zaczynają się ruchem 1.e4 a czarne mogą odpowiedzieć np. e6, c6, c5 to w kolejności obrona francuska, obrona Caro-Kann, obrona sycylijska. W tych otwarciach wszystko zależy od odegrania czarnych. To one decydują jak będzie wyglądała gra. Po c5 można przejść do dynamicznej gry figurowej, a np. po e6 pozycja będzie bardziej statyczna. Moim ulubionym debiutem półotwartym jest obrona Caro-Kann.
-zamknięte - nie zaczynają się posunięciem 1.e4 np. 1.Sf3 debiut Reti, 1.d4 d5 gambit hetmański, 1.d4 Sf6 2.c4 e6 3.Sc3 Gb4 obrona Nimzowitscha. Charakteryzują się dużą statyką pozycji. Najważniejsza jest tutaj strategia. Z debiutów zamkniętych dla siebie wybrałem debiut Reti. Oferuje on mi wiele ciekawych kontynuacji i pasuje do mojego stylu gry. Osobiście go polecam, szczególnie słabszym szachistom, ponieważ ruch Sf3 potrafi niejednego wystraszyć.
-otwarte - zaczynają się ruchami 1.e4 e5 np. partia włoska, partia hiszpańska. Takie debiuty charakteryzują się dużą dynamiką pozycji. Najczęściej takie otwarcie wybierają młodzi, niedoświadczeni szachiści. Ja bardzo często grywałem partię włoską.
-półotwarte - zaczynają się ruchem 1.e4 a czarne mogą odpowiedzieć np. e6, c6, c5 to w kolejności obrona francuska, obrona Caro-Kann, obrona sycylijska. W tych otwarciach wszystko zależy od odegrania czarnych. To one decydują jak będzie wyglądała gra. Po c5 można przejść do dynamicznej gry figurowej, a np. po e6 pozycja będzie bardziej statyczna. Moim ulubionym debiutem półotwartym jest obrona Caro-Kann.
-zamknięte - nie zaczynają się posunięciem 1.e4 np. 1.Sf3 debiut Reti, 1.d4 d5 gambit hetmański, 1.d4 Sf6 2.c4 e6 3.Sc3 Gb4 obrona Nimzowitscha. Charakteryzują się dużą statyką pozycji. Najważniejsza jest tutaj strategia. Z debiutów zamkniętych dla siebie wybrałem debiut Reti. Oferuje on mi wiele ciekawych kontynuacji i pasuje do mojego stylu gry. Osobiście go polecam, szczególnie słabszym szachistom, ponieważ ruch Sf3 potrafi niejednego wystraszyć.
sobota, 15 października 2011
Poddaje się
I kolejna anegdota dotycząca naszego najlepszego szachisty :)
Rubinstein chętnie grywał również lekkie partie kawiarniane. Traktował przy tym zarówno te partie, jak przygodnych przeciwników tak samo poważnie, jak partie i partnerów turniejowych. Dlatego też stosunkowo rzadko grywał na fory.
Pewnego razu jeden z graczy kawiarnianych, pałający chęcią zagrania z wielkim szachistą, zaproponował Rubinsteinowi rozegranie parę partii. Ponieważ jednak ów amator gry w szachy bardzo słabo, jako wstępny warunek postawił uzyskanie od Rubinsteina odpowiedniego wyrównania – którym miały być 4 posunięcia.
Rubinsten zgodził się na to. Kiedy jednak jego przeciwnik wykonał białymi dwa wstępne posunięcia pionami i dwa skoczkami, mistrz zamyślił się głęboko i na długo. Wreszcie zsunął figury z szachownicy i powiedział:
„Poddaję się”.
Traktując bowiem poważnie swego przeciwnika, doszedł do wniosku, że przewaga jaką uzyskał partner dzięki tym posunięciom, była zbyt duża... nawet jak na arcymistrza.
Rubinstein chętnie grywał również lekkie partie kawiarniane. Traktował przy tym zarówno te partie, jak przygodnych przeciwników tak samo poważnie, jak partie i partnerów turniejowych. Dlatego też stosunkowo rzadko grywał na fory.
Pewnego razu jeden z graczy kawiarnianych, pałający chęcią zagrania z wielkim szachistą, zaproponował Rubinsteinowi rozegranie parę partii. Ponieważ jednak ów amator gry w szachy bardzo słabo, jako wstępny warunek postawił uzyskanie od Rubinsteina odpowiedniego wyrównania – którym miały być 4 posunięcia.
Rubinsten zgodził się na to. Kiedy jednak jego przeciwnik wykonał białymi dwa wstępne posunięcia pionami i dwa skoczkami, mistrz zamyślił się głęboko i na długo. Wreszcie zsunął figury z szachownicy i powiedział:
„Poddaję się”.
Traktując bowiem poważnie swego przeciwnika, doszedł do wniosku, że przewaga jaką uzyskał partner dzięki tym posunięciom, była zbyt duża... nawet jak na arcymistrza.
piątek, 14 października 2011
Z kim gram????
Przeglądając internet, znalazłem bardzo fajną anegdotę. Zresztą sami ją przeczytajcie :)
Najsłynniejszy nasz szachista Akiba Rubinstein, znany był z tego, że nie zwracał wcale uwagi na to, z kim grał. Obchodziła go wyłącznie sama rozgrywka i problemy z nią związane: osoba partnera była dla niego sprawą drugorzędną. Czy przeciwnikiem jego był mistrz, czy fuszer na „fory” – Rubinstein grał zawsze z pełnym napięciem, nie odrywając oczu od szachownicy.
Pewnego dnia, podążając na rozgrywki odłożonych partii, Rubinstein spotkał znajomego. Ten po przywitaniu spytał go, z kim dziś dogrywa partię.
„Daję słowo, nie wiem – odrzekł mistrz.”
„Jak to? Nie wie pan, z kim będzie pan grał?”
„Nie wiem, mam kilka partii odłożonych”.
„W takim razie będzie pan musiał pytać sędziego – zauważył znajomy – Ale to będzie trochę kłopotliwe.”
„Dlaczego? – spytał Rubinstein – Po co mam pytać? Usiądę po prostu przy swojej partii... Pozycje proszę pana, pamiętam doskonale!...”
Najsłynniejszy nasz szachista Akiba Rubinstein, znany był z tego, że nie zwracał wcale uwagi na to, z kim grał. Obchodziła go wyłącznie sama rozgrywka i problemy z nią związane: osoba partnera była dla niego sprawą drugorzędną. Czy przeciwnikiem jego był mistrz, czy fuszer na „fory” – Rubinstein grał zawsze z pełnym napięciem, nie odrywając oczu od szachownicy.
Pewnego dnia, podążając na rozgrywki odłożonych partii, Rubinstein spotkał znajomego. Ten po przywitaniu spytał go, z kim dziś dogrywa partię.
„Daję słowo, nie wiem – odrzekł mistrz.”
„Jak to? Nie wie pan, z kim będzie pan grał?”
„Nie wiem, mam kilka partii odłożonych”.
„W takim razie będzie pan musiał pytać sędziego – zauważył znajomy – Ale to będzie trochę kłopotliwe.”
„Dlaczego? – spytał Rubinstein – Po co mam pytać? Usiądę po prostu przy swojej partii... Pozycje proszę pana, pamiętam doskonale!...”
Najdroższe szachy świata
Zostały zaprojektowane przez francuskiego jubilera, Bernarda Maquina.
Trzydziestu rzemieślników pod przewodnictwem Maquina + wiele tysięcy godzin pracy = to cudeńko :)
Łączą w sobie piękno artystyczne oraz klasyczne proporcje.
Do ich wykonania wykorzystano 1168,75 grama 18-karatowego złota i prawie 10tys. czarnych i białych diamentów. Oprócz tego, wykorzystano również inne szlachetne kamienie (rubiny, emeraldy, perły i szafiry).
Piękna figurka króla widoczna na zdjęciu ma spiralną sekcję środkową i składa się z 73 rubinów i 146 diamentów. Szacowana wartość tych pięknych szachów wynosi ok. 5 mln funtów.
Są piękne, ale szkoda, że nikt na nich nigdy nie zagra. Czy to nie przesada tworzyć tak drogie szachy? Moim zdaniem tak, ale to tylko moje skromne zdanie. A co wy myślicie na ten temat?
Foto:chess-theory.com
środa, 12 października 2011
Etyka szachowa - co to takiego?
Etyka szachowa - tak jak każde społeczeństwo, szachiści również posiadają zespół norm, których należy przestrzegać. Łamanie tych zasad wiąże się z poważnymi konsekwencjami np. przegranie partii. Jeżeli chcemy nazywać siebie szachistami, to koniecznie musimy się do nich stosować. Podstawowe zasady:
Najważniejszą normą jest podanie ręki swojemu przeciwnikowi. Jest to bardzo piękny zwyczaj witania się z "wrogiem" :) Okazujemy w ten sposób szacunek drugiemu graczowi. FIDE reguluje to prawnie
„
Tak więc nie jest to tylko zwyczaj, ale również obowiązek każdego szachisty.
Nigdy nie wolno pomagać zawodnikowi w czasie partii. Jeśli gracz stara się nawiązać z Tobą kontakt w celu uzyskania pomocy, powinieneś to niezwłocznie zgłosić dyrektorowi turnieju.
Jeżeli zauważyłeś nieprawidłowe posunięcie, to na Boga, nic nie mów!!! Bardzo to irytuje grających zawodników, a poza tym, to obowiązkiem graczy jest zgłoszenie zaistniałej sytuacji dyrektorowi turnieju, a nie Twoim.
Bardzo podobna sytuacja do poprzedniej. Jeżeli gracz przekracza limit czasu na swoim szachowym zegarze, to również tego nie zgłaszamy. Takie prawo posiadają wyłącznie zawodnicy, grający przy danej szachownicy.
Podczas oficjalnych turniejów nie wolno palić.
Jeżeli oglądamy czyjąś partię np. kolegi z drużyny, to stajemy tak by unikać kontaktu wzrokowego. Trzeba na to uważać, bo niektórzy przeciwnicy bezwzględnie potrafią to wykorzystać, np. zgłoszą do dyrektora turnieju skargę o podpowiadanie. Bardzo trudno będzie się nam z tego wytłumaczyć.
W czasie niektórych dużych turniejów, nie wolno opiekunom przebywać na sali gry.
Bardzo ważne jest aby wyniki partii zgłaszać w odpowiednim czasie. Jeśli tego nie zrobimy do końca rundy, to sędzia może nas ukarać wpisaniem wyniku 0-0.
Najważniejszą normą jest podanie ręki swojemu przeciwnikowi. Jest to bardzo piękny zwyczaj witania się z "wrogiem" :) Okazujemy w ten sposób szacunek drugiemu graczowi. FIDE reguluje to prawnie
„
Gracz, który nie poda ręki swemu przeciwnikowi (lub powita przeciwnika w normalnie przyjętej manierze związanej z konwencjonalnymi przepisami społeczeństwa) przed rozpoczęciem partii w turnieju FIDE lub podczas meczu FIDE (i nie robi tego po poproszeniu go przez sędziego o zrobienie tego) lub umyślnie obraża swego przeciwnika lub organizatorów imprezy, natychmiast i ostatecznie przegra tę partię.”
Tak więc nie jest to tylko zwyczaj, ale również obowiązek każdego szachisty.
Nigdy nie wolno pomagać zawodnikowi w czasie partii. Jeśli gracz stara się nawiązać z Tobą kontakt w celu uzyskania pomocy, powinieneś to niezwłocznie zgłosić dyrektorowi turnieju.
Jeżeli zauważyłeś nieprawidłowe posunięcie, to na Boga, nic nie mów!!! Bardzo to irytuje grających zawodników, a poza tym, to obowiązkiem graczy jest zgłoszenie zaistniałej sytuacji dyrektorowi turnieju, a nie Twoim.
Bardzo podobna sytuacja do poprzedniej. Jeżeli gracz przekracza limit czasu na swoim szachowym zegarze, to również tego nie zgłaszamy. Takie prawo posiadają wyłącznie zawodnicy, grający przy danej szachownicy.
Podczas oficjalnych turniejów nie wolno palić.
Jeżeli oglądamy czyjąś partię np. kolegi z drużyny, to stajemy tak by unikać kontaktu wzrokowego. Trzeba na to uważać, bo niektórzy przeciwnicy bezwzględnie potrafią to wykorzystać, np. zgłoszą do dyrektora turnieju skargę o podpowiadanie. Bardzo trudno będzie się nam z tego wytłumaczyć.
W czasie niektórych dużych turniejów, nie wolno opiekunom przebywać na sali gry.
Bardzo ważne jest aby wyniki partii zgłaszać w odpowiednim czasie. Jeśli tego nie zrobimy do końca rundy, to sędzia może nas ukarać wpisaniem wyniku 0-0.
poniedziałek, 10 października 2011
Kiedy zacząć grać?
Pewnie wielu z was zadaje sobie pytanie: kiedy zacząć grać? Najlepiej zacząć jak najwcześniej. Może to być już w wieku 4 lat (tak zaczynali późniejsi mistrzowie świata). Jeżeli zaczniemy odpowiednio wcześnie, mamy duże szanse na osiąganie dobrych wyników w przyszłości :) Oczywiście, jeśli zaczniemy później to nie znaczy, że nie mamy szans na zwycięstwa, jednak będzie nam dużo trudniej. Ważne jest aby w pierwszych miesiącach często grywać w turniejach. Na początku oczywiście dostaniemy lanie, ale z upływem miesięcy będziemy grać coraz lepiej ;)
Dobra rada: nie załamywać się po pierwszym turnieju, ponieważ wszyscy dostali lanie w pierwszych zawodach :)
Dobra rada: nie załamywać się po pierwszym turnieju, ponieważ wszyscy dostali lanie w pierwszych zawodach :)
wtorek, 4 października 2011
Akiba Rubinstein - Polski geniusz szachowy
Akiba Rubinstein (ur. 12 grudnia 1882 w Stawiskach, zm. 15 marca 1961 w Antwerpii) – polski szachista pochodzenia żydowskiego, jeden z czołowych zawodników świata w pierwszych dekadach XX wieku, związany z Łodzią.
Urodził się w Stawiskach koło Łomży w rodzinie skromnego nauczyciela żydowskiego. Ojciec umarł przed jego urodzeniem, dlatego wychowaniem chłopca zajęli się dziadkowie ze strony ojca, którzy zamierzali wykształcić go religijnie, oddając do szkoły rabinackiej.
Nauka i zajęcia zawodowe
Początkowo pobierał wykształcenie judaistyczne, ale już w 1898 r. Akiba Rubinstein porzucił naukę w jeszybocie i wybrał karierę nie związaną z naukami judaistycznymi, został zawodowym szachistą. Początkowo grał w Białymstoku. W 1901 r. przeniósł się do Łodzi. Tu zwrócił na niego uwagę Chaim Janowski, umożliwiając mu dalszą karierę w barwach Łódzkiego Towarzystwa Zwolenników Gry Szachowej.
Sukcesy
Już w 1903 r. podczas wszechrosyjskiego turnieju szachowego w Kijowie Akiba Rubinstein zajął piąte miejsce, wyprzedzając wielu czołowych szachistów rosyjskich.
W 1904 r. w spotkaniu o mistrzostwo Łodzi Akiba Rubinstein pokonał znanego łódzkiego szachistę Henryka Salwe.
W 1906 r. zdobył wicemistrzostwo Rosji, a w międzynarodowym turnieju w Ostendzie zajął trzecie miejsce. W następnych latach osiągał kolejne sukcesy i tytuły mistrzowskie: w Karlsbadzie (1907), Wiedniu i Pradze (1908), Petersburgu (1909) i Warszawie (1910).
Uznawano go za jednego z prekursorów nowoczesnej gry pozycyjnej.
W 1910 r. przeniósł się do Warszawy, zachęcony stałą pensją wyznaczoną przez Warszawskie Towarzystwo Zwolenników Gry Szachowej. Tutaj nadal osiągał sukcesy, pokonując wielu wybitnych szachistów polskich i zagranicznych. Mimo iż mieszkał w Warszawie, nadal reprezentował barwy Łódzkiego Towarzystwa Zwolenników Gry Szachowej.
Lata od 1907 do 1912 roku to okres największych tryumfów Akiby Rubinsteina. W 1907 roku zwyciężył w bardzo silnie obstawionym turnieju w Karlowych Warach, w 1909 roku podzielił pierwsze miejsce na turnieju w Petersburgu. W 1910 roku, gdy Carl Schlechter rozgrywał swój mecz o mistrzostwo świata przeciwko Emanuelowi Laskerowi, Rubinstein był uważany przez wielu za najsilniejszego szachistę świata. W tamtych czasach pretendent do szachowej korony musiał dysponować sporą kwotą na organizację meczu i nagrody. Mistrz świata sam wybierał sobie przeciwnika, głównym kryterium pozostawała wysokość kwoty, jaką kandydat był w stanie zorganizować. Z tych względów Rubinsteinowi nie dane było nigdy rozegranie meczu o mistrzostwo świata, chociaż zarówno wówczas, jak i później uważano, że był jednym z najwybitniejszych szachistów w historii, który takiej szansy był pozbawiony.
Przez całe swoje życie borykał się z chorobą umysłową, cierpiał na antropofobię, czyli lęk przed ludźmi. Zdawał sobie sprawę ze swoich zaburzeń psychicznych i walczył z nimi z różnym skutkiem w różnych okresach życia.
W 1912 roku Akiba Rubinstein osiągnął zupełnie niecodzienny sukces: wygrał kolejnych pięć ważnych międzynarodowych turniejów w ciągu jednego roku: w San Sebastián, Pieszczanach, Wrocławiu, Warszawie i Wilnie. Nie zdarzyło to się nigdy przedtem. Pięćdziesiąt lat później Bent Larsen wygrał pięć turniejów z rzędu, jednak zajęło mu to trzy lata. Tak więc seria Rubinsteina pozostaje rekordem do dzisiaj.
W tym czasie Akibie Rubinsteinowi coraz bardziej dokuczała choroba psychiczna. Skarżył się na muchę, która bez przerwy przeszkadzała mu skupić się w trakcie rozgrywania turniejowych partii. Trudno też było odwiedzać go w jego własnym domu. Jego żona uprzedzała potencjalnych gości, by nie zostawali zbyt długo, bo może zdarzyć się, że podczas zbyt długiej wizyty gospodarz opuści pokój przez okno.
Do 1914 roku Rubinstein zachowywał jeszcze nadzieję na rozegranie meczu o mistrzostwo świata, jednak wybuch I wojny światowej ostatecznie pokrzyżował wszystkie plany. Po wojnie Akiba Rubinstein kontynuował starty w prestiżowych turniejach szachowej elity, chociaż z mniejszym niż przed wojną powodzeniem. W latach dwudziestych jednakże wrócił do dawnej formy i w 1922 roku zwyciężył w bardzo silnym turnieju w Wiedniu aż o 1½ punktu przed Ksawerym Tartakowerem. W pokonanym polu pozostali m.in. Siegbert Tarrasch, Geza Maroczy, Aleksander Alechin i Richard Réti. Przez następne dziesięć lat uczestniczył w wielu turniejach, zajmując zawsze czołowe miejsca. W 1930 roku poprowadził polską drużynę do zwycięstwa na III szachowej olimpiadzie w Hamburgu przyczyniając się do zdobycia przez Polskę drużynowego mistrzostwa świata. Sam odebrał nagrodę za najlepszy wynik indywidualny (13 zwycięstw, 0 porażek, 4 remisy). Rok później w Pradze był już w nieco gorszej formie, polska reprezentacja zajęła drugie miejsce. Po 1932 roku Rubinstein już nie wystąpił w żadnym turnieju. Choroba, z którą walczył przez całe życie, w końcu wzięła górę.
W 1926 r. wyjechał na stałe z Polski, początkowo mieszkał przez kilka miesięcy w Berlinie. Potem osiadł na stałe w Belgii, zachowując jednak polskie obywatelstwo.
Według retrospektywnego systemu Chessmetrics, najwyższy ranking osiągnął w czerwcu 1913 r., z wynikiem 2789 punktów zajmował wówczas 1. miejsce na świecie. W 1950 r. Międzynarodowa Federacja Szachowa przyznała mu – za osiągnięcia z przeszłości – tytuł arcymistrza.
Schyłek życia
W latach II wojny światowej ukrywał się w szpitalu Jeane'a Titeca w Brukseli. Po wojnie już nie grał. Zapomniany, od 1954 r. przebywał w domu starców w Brukseli. Podczas remontu placówki jej pensjonariuszy przeniesiono do Antwerpii gdzie zmarł 14 marca 1961 r. Pochowany w Brukseli na cmentarzu w dzielnicy Etterbeek.
Znaczenie dla światowego życia szachowego
Rubinstein uważany jest dzisiaj za jednego z największych klasyków szachów, mimo że nie pozostawił po sobie artykułów ani książek, ani nawet zbyt wielu notatek. Znamy jego osiągnięcia głównie z zapisów partii i wspomnień jemu współczesnych. Wiele wariantów szachowych otwarć nawiązuje w swoich nazwach do tej nietuzinkowej postaci (np. obrona Nimzowitscha - wariant Rubinsteina). W samym tylko gambicie hetmańskim można znaleźć kilka głównych wariantów nazwanych nazwiskiem Rubinsteina.
Rok 2012 "Rokiem Akiby Rubinsteina"
W 2010 r. Europejska Unia Szachowa ogłosiła rok 2012 "Rokiem Akiby Rubinsteina".
źródło : www.wikipedia.pl
Aktualny ranking liderów FIDE Wrzesień 2011
Po przerwie
Prawie po rocznej przerwie witam was moi czytelnicy :) Niestety jestem w klasie maturalnej i po prostu mam malo czasu na prowadzenie bloga. Postaram się jednak jakoś zorganizowac czas :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)